Case study Redicreo x NOLABEL – Wielka woda, technologia i komputery
08.12.2023
Serial „Wielka woda” odniósł sukces, zarówno pod względem komercyjnym, jak i artystycznym. Wyprodukowany przez studio Telemark dla światowego giganta filmowej rozrywki, jakim jest Netflix i wyreżyserowany przez polskich twórców, Jana Holoubka i Bartłomieja Ignaciuka, w całości powstawał w naszym kraju. Można powiedzieć, że głównym bohaterem „Wielkiej wody” i siłą napędową opowiadanej przez serial historii jest powódź, która w 1997 roku dotknęła południową i zachodnią Polskę, w tym Wrocław. To ona stanowi zarówno tło wydarzeń, jak i siłę sprawczą popychającą bohaterów do działania, poddającą ich próbie charakterów i odsłaniającą ich prawdziwe oblicza. Bez tytułowej wody – wzburzonej i potężnej – ten obraz nie miałby swojej siły i nie niósłby tak wielkich emocji. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę, jak wiele tej wody powstało w… komputerze.
Cyfrowa magia, która odtworzyła zalewającą Wrocław Powódź Stulecia, to dzieło artystów krakowskiego studia NOLABEL zajmującego się postprodukcją, tworzeniem CGI oraz VFX, czyli generowanej cyfrowo grafiki i wizualnych efektów
specjalnych. Firma zdążyła wyrobić sobie markę nie tylko w Polsce, ale i na świecie dzięki takim produkcjom jak chociażby przyjęty z zachwytem przez krytyków i widzów nowatorski technicznie „Loving Vincent”.
O to, żeby cyfrowi czarodzieje z NOLABEL mieli większą swobodę twórczą, mogli pracować szybciej i tworzyć doskonale wyglądające efekty zadbała firma Redicreo. Założona przez trójkę pasjonatów, których oprócz przyjaźni połączył wspólny pomysł, krakowska firma zajmuje się szeroko pojętym IT. Nie ograniczają się tylko do sprzedaży i integracji rozwiązań, ale starają się zawsze podchodzić indywidualnie do każdej sprawy, doradzając i pomagając podejmować optymalne decyzje,
dobierając najlepsze w danej sytuacji rozwiązania.